|
|
SCENARIUSZ: ZWIERZĘ JAKO PREZENT
Opracowała Gosia Świderek
Cel zajęć: zwrócenie uwagi na problem traktowania zwierząt jako prezentów niespodzianek oraz na skutki takiego podejścia do zwierząt.
Cele operacyjne:
Środki: papier, kredki lub farby.
Czas trwania: godzina lekcyjna.
Miejsce zajęć: sala lekcyjna.
Grupa wiekowa: począwszy od uczniów klas VI szkół podstawowych.
Zajęcia warto przeprowadzić w okresie bożonarodzeniowym, kiedy to najczęściej zwierzęta stają się niewygodnymi dla obdarowanych prezentami.
Przebieg zajęć:
Zajęcia zaczynamy od zadania uczniom pytania czy mają lub chcieliby mieć jakieś zwierzę? Jakie to są zwierzęta? Dzielimy uczniów na grupy, przydzielamy zadania. Każda grupa będzie zajmować się innym zwierzęciem. Powinny się tu znaleĄć: pies, kot, chomik lub mysz czy świnka morska, królik, rybki i dodatkowo inne zwierzęta które mogą stać się prezentem jak kanarek lub papuga, żółw. Prosimy o opisanie wymagań konkretnego gatunku zwierząt oraz scharakteryzowanie dobrego opiekuna. Aby uporządkować prace możemy narzucić pewien schemat, punkty według których opisywane będą wymagania gatunków i cechy opiekuna. Wyznaczmy czas na realizację zadania, po zakończeniu prac przedstawiciele grup prezentują swoje opracowania. Na podstawie wypowiedzi uczniów, wspólnie konstruujemy charakterystykę dobrego opiekuna zwierząt - jego cechy wypisujemy na tablicy bądĄ dużym arkuszu papieru. Następnie prosimy uczniów by odpowiedzieli na pytanie, czy łatwo jest być dobrym i odpowiedzialnym opiekunem. Czy każdy nadaje się i ma warunki by posiadać zwierzę? Jakie warunki trzeba spełnić by zwierzę było z nami szczęśliwe? Czy decyzja o posiadaniu zwierzęcia może być powzięta pochopnie czy też należy ją dokładnie przemyśleć i omówić z domownikami? Zwróćmy uwagę uczniów na to, że okres świąteczny sprzyja takim spontanicznym, nieprzemyślanym zakupom. Często rodzice ulegają presji dzieci i kupują im zwierzaka, który po miesiącu czy dwóch zaczyna się dziecku nudzić. Warto pomyśleć o tym wcześniej, omówić obowiązki. Poprośmy uczniów posiadających zwierzęta, aby podzielili się swoim doświadczeniem w opiece nad zwierzętami. Decydując się na przygarnięcie czy kupienie zwierzęcia należy zastanowić się jakie zwierzę będzie się dobrze u nas czuło, chomik, rybki czy pies? Czy mamy odpowiednią ilość czasu by zajmować się zwierzęciem? Co zrobimy z nim w czasie wakacji? Czy stać nas na opie kę nad wybranym zwierzęciem - samo zwierzę może być stosunkowo tanie, ale np. terrarium, specjalistyczna karma, żwirek, szczepienia mogą być istotnym obciążeniem budżetu domowego. Prosimy uczniów o refleksję nt. czy zwierzę może być traktowane jako prezent-niespodzianka (np. pod choinkę)? Z czym wiąże się obdarowanie takim prezentem (nowy właściciel może nie mieć czasu na opiekę, warunków mieszkaniowych, może być uczulony, albo np. nie lubić kotów). Jak może skończyć się historia zwierzęcia? Przeczytajcie tekst pt. „Puszysty prezent” (jest to fragment artykułu Marty Rusieckiej pt. „Mamo kup mi pieska” opublikowanego w portalu Rytmy Zdrowia www.rytmyzdrowia.pl. Omówcie przeczytany tekst. Zachęcamy uczniów do zaprojektowania ulotek z apelem przeciwko kupowaniu zwierząt na prezent. Wyjaśniamy czym jest ulotka - jest to druk z krótkim tekstem informacyjnym, promocyjnym, reklamowym, zazwyczaj złożona jest jednej kartki, czasem złożonej. Aby bardziej przykuwała uwagę oprócz krótkiego tekstu warto zilustrować ją rysunkiem. Ulotkę można zaprojektować "ręcznie", albo w komputerze, a następnie powielić i rozdać w szkole, wśród przyjaciół, zanieść do okolicznej lecznicy weterynaryjnej czy rozdać w okolicach sklepu zoologicznego. Zachęcamy także do przesłania najciekawszych ulotek do lokalnej prasy z prośbą o opublikowanie. Puszysty prezent Kamila kocha zwierzęta od zawsze. Odwiedza schroniska, udziela się tam jako wolontariuszka, dokarmia okoliczne „przybłędy”. Nigdy jednak nie miała swojego pieska. Z prostej przyczyny: najpierw mieszkała z rodzicami i dziadkami w małym mieszkaniu, teraz już rezyduje sama, ale w malutkim pokoiku z kuchnią i łazienką. Marzy o dużym domu z ogrodem, gdzie znajdą schronienie wszystkie psy i koty. Może uda się to z Andrzejem? Poznała go kilka tygodni temu, rozumieją się bez słów, oboje kochają czworonogi. W Walentynki Andrzej, chcąc zrobić Kamili prezent, kupił jej… szczeniaczka. Był pewien, że zdobędzie jej serce. Małe, zwisające uszka i pyszczek z wielkimi czarnymi oczami były prześliczne. - A dla mnie to był prawdziwy horror. Pokochałam tego małego od razu, ale byłam przerażona! Pracuję od 9 do 17, w domu bywam najwcześniej po 18. Kto z nim wyjdzie, kto go nakarmi?? Raz wróciłam do domu i zastałam małego na środku kanapy wśród moich dokumentów, całych w strzępach!!! Czuł się samotny i nieszczęśliwy. Pożaliłam się mamie i wtedy ona nieśmiało zapytała czy nie chciałabym go im oddać. Oboje na emeryturze, sami w 2-pokojowym mieszkaniu, po śmierci dziadków byli równie samotni jak szczeniak. Zgodziłam się bez wahania. Goldi był prezentem idealnym dla nich, nie dla mnie! Marta Rusiecka, Mamo kup mi pieska, http://www.rytmyzdrowia.pl/temat.php?id=277
Literatura:Lidia Lewandowska, Ciemna strona gwiazdki [w:] "Dbam o rodzinę", Grudzień 2004 Marta Rusiecka, Mamo kup mi pieska [w:] http://www.rytmyzdrowia.pl/temat.php?id=277 http://www.empatia.pl |
|
